Aktualności

Nie zatrzymał się do kontroli, bo spieszył się do dziewczyny

Data publikacji 15.02.2015

32-letni mieszkaniec Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie) odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza ruchu drogowego, jak również za wykroczenia drogowe, których dopuścił się chcąc uniknąć policyjnej kontroli. Akcja rozpoczęła się na ulicach Elbląga, a zakończyła się na przejściu granicznym w Grzechotkach. Tam funkcjonariusze rozstawili kolczatkę i mężczyzna został zatrzymany. Tłumaczył, że spieszył się do dziewczyny by obchodzić z nią Walentynki. Teraz grozi mu kara do 3 lat wi

Ta niecodzienna sytuacja miała swój początek dzisiaj o godzinie 3. w nocy na ulicy Tysiąclecia w Elblągu. Policjanci z elbląskiej drogówki zauważyli na skrzyżowaniu kierowcę opla zafiry, który nie dawał znaku życia i siedział ze spuszczona głowa w samochodzie. Chcieli sprawdzić, czy mężczyzna nie zasłabł. W momencie kiedy funkcjonariusz podszedł do auta i zapukał w szybę kierowca gwałtownie ruszył. Radiowóz pojechał za oplem do ulicy Akacjowej. Tam policjanci zablokowali drogę i w rezultacie opel się zatrzymał. Jeden z funkcjonariuszy wybił w nim szybę z zamiarem wyciągnięcia kierowcy z samochodu. Auto ruszyło i uderzyło mundurowego, który doznał urazu ręki. Kierowca zaczął uciekać w stronę ulicy Grunwaldzkiej i dalej trasą s22 w kierunku Braniewa. Do akcji włączeni zostali braniewscy policjanci i funkcjonariusze straży granicznej z Grzechotek, którzy rozstawili kolczatkę. Pomimo wyraźnych poleceń zatrzymania się, kierowca w dalszym ciągu nie reagował. Dopiero po przejechaniu przez przeszkodę zatrzymał się po 200 metrach. 32-letni Marcin G. trafił do policyjnej celi. Okazało się, że był trzeźwy. Jego krew została zabezpieczona do badań laboratoryjnych. Śledczy będą sprawdzać czy nie był pod wpływem  środków odurzających, ale także czy jego psychika nie odbiega od normy. Podczas przesłuchania nie potrafił jednoznacznie wyjaśnić przyczyn swojego zachowania. Twierdził, że jechał z walentynkową różą dla znajomej, która przebywa w Chojnicach (woj. pomorskie) i bardzo się spieszył. Wcześniej był notowany za jazdę w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Powrót na górę strony