Kierowca citroena uciekł z miejsca kolizji. Policjanci zatrzymali dwóch pijanych braci
Policjanci z ruchu drogowego zatrzymali wczoraj dwóch braci w wieku 39 i 37 lat, którzy są podejrzewani o spowodowanie kolizji i jazdę w stanie nietrzeźwości. Żaden z nich nie chce się przyznać do kierowania. Starszy z mężczyzn w chwili zatrzymania miał 3,2 promila alkoholu w organizmie. Z kolei jego młodszy brat miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku (również za jazdę po alkoholu). Obydwaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj (26 listopada) około godziny 21. na ulicy Malborskiej w Elblągu. Kierowca dostawczego volkswagena crafter zgłosił, że na jego auto najechał niewielki citroen saxo i kierowca uciekł. Policjanci z drogówki wiedzieli, że citroen ma zbitą tylna szybę, gdyż do kolizji doszło podczas cofania auta. Zaczęli patrolować pobliskie ulice. To była trafna decyzja. Kilkaset metrów dalej, na ulicy Piaskowej, zauważyli saxo z rozbitą szybą. Obok niego stał mężczyzna, który na widok radiowozu zaczął uciekać i schował się za budynkiem. 37-latek został zatrzymany. W niewielkim saxo siedziały jeszcze dwie osoby, tj. ciężarna kobieta i brat mężczyzny, który spał obejmując 30 litrowy zbiornik z paliwem. Na dodatek znajdowało się tam jeszcze 8 takich pojemników, w których w sumie było 270 litrów oleju napędowego. W tej sprawie zostało zatrzymanych dwóch braci jak na razie żaden z nich nie przyznaje się do kierowania pod wpływem alkoholu. 37-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do 2020 roku. W chwili zatrzymania miał 0,7 promila. Jego starszy brat dużo więcej, bo 3,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci będą sprawdzali, czy paliwo nie pochodziło z kradzieży.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwym grozi do 2 lat więzienia (sąd orzeka zakaz prowadzenia pojazdów od roku do lat 15). Jeżeli sprawca miał sadowy zakaz prowadzenia pojazdów, wówczas grozi mu kara do lat 5 oraz dożywotni zakaz kierowania. W obydwu przypadkach sąd orzeka także nawiązkę w wysokości od 5 tys. złotych, a w przypadku tzw. recydywy od 10 tys. do nawet 60 tys. złotych na rzecz ofiar wypadków. Ten sam kierowca odpowie także za spowodowanie kolizji, za co grozi grzywna nawet do 5 tys. zł.