„Wnuczek” zaatakował w Pasłęku. Kobieta oddała mu 13 tysięcy złotych
Aż cztery przypadki oszustw na tzw. „wnuczka” odnotowali wczoraj pasłęccy policjanci. W trzech przypadkach sprawcom nie udało się osiągnąć celu,tylko dzięki szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej. Doskonale zareagowała pracownica banku, która zgłosiła policjantom fakt wypłaty pieniędzy i podejrzane zachowanie pokrzywdzonej.Dzięki temu funkcjonariusze dotarli do kobiety i tym samym udaremnili przekazanie oszustom 20tys.zł.Jedna z mieszkanek Pasłęka dała się jednak nabrać i straciła 13 tys.zł.
Zachowanie oszustów było klasyczne. Około godziny 15. telefonowali do czterech, starszych kobiet w Pasłęku. W każdym przypadku dzwoniący mężczyzna podawał się za wnuka, który miał być sprawcą wypadku i potrzebował gotówki dla zadośćuczynienia poszkodowanym. Były to kwoty w wysokości 26, 23, 20 i 13 tysięcy złotych. Ta ostatnia trafiła do oszusta, a 69 letnia kobieta straciła oszczędności.
Prawidłowo zareagowała pracownica jednego z banków, która zgłosiła policjantom wypłatę 20 tys. zł przez 79-letnią pasłęczankę. Kobieta bardzo się spieszyła i zachowywała się nienaturalnie, to właśnie między innymi wzbudziło podejrzenia. Policjanci wspólnie ze zgłaszającą pojechali do domu starszej pani i tym samym udaremnili przekazanie oszustowi pieniędzy. Jak na razie do tych spraw nikt nie został jeszcze zatrzymany niemniej jednak funkcjonariusze mają już pewne ustalenia związane z tą sprawą.
Od początku 2015 roku na terenie Elbląga i powiatu elbląskiego policjanci odnotowali 15 usiłowań oszustw metoda „na wnuczka” i „na policjanta”. Osiem pokrzywdzonych osób dało się oszukać i stracili ponad 100 tys. zł.
Policja ostrzega !
Należy pamiętać o rozwadze i zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podaje się za członka naszej rodziny i prosi o szybkie przekazanie pieniędzy, nie podejmujmy żadnych pochopnych decyzji. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy też z banku wszystkich swoich oszczędności.
Zawsze w tego typu sytuacjach zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która przed chwilą prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Wszystko po to, by sprawdzić wiarygodności naszego rozmówcy. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe, że zachowujemy się rozsądnie i rozważnie. Nigdy też w przypadku podejmowania finansowych decyzji nie ulegajmy presji czasu.
W przypadku oszustw „na policjanta” pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy!
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas w ten sposób oszukać, podając się przez telefon za policjanta – natychmiast zakończmy taką rozmowę! Nie wdawajmy się w dialog z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować - powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich lub dobrych znajomych, a o całym zdarzeniu natychmiast trzeba powiadomić Policję.
Apelujemy również do opiekunów osób starszych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym procederze. Ostrzegajmy przed osobami, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i ufność. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni z prośbą o szybkie pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Wykorzystujmy do tego celu rodzinne spotkania, świąteczne obiady, czy przypadkowe wizyty. Wszystko po to, by w porę ostrzec naszych bliskich. Zwróćmy też uwagę na tego typu zagrożenie seniorom z naszego otoczenia.
Pamiętajmy - zwykła ostrożność i wiedza o metodach działania przestępców może uchronić starsze osoby przed utratą oszczędności ich życia.