Wtargnął z wózkiem pod nadjeżdżający samochód. Miał 2,5 promila i wracał z imienin
W minioną sobotę policjanci interweniowali na ulicy Płk. Dąbka w Elblągu. Dzwonił kierowca, któremu wtargnął pod koła kompletnie pijany mężczyzna, prowadzący wózek z dzieckiem. 38-letni zgłaszający uniknął potrącenia, a dodatkowo zatrzymał mężczyznę i przekazał go policjantom. Na miejsce po 7-miesieczną córkę przyjechała matka. Ona z kolei była jeszcze bardziej pijana od męża. Miała 2,7 promila alkoholu w organizmie. W rezultacie dziewczynka trafiła pod opiekę trzeźwego brata, a rodzice mogą teraz odpowiedzieć za narażenie dziecka. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło o godzinie 14.30 na ulicy Płk. Dąbka w Elblągu. Tam wprost pod koła osobowego auta wtargnął zataczający się mężczyzna, który prowadził wózek z 7-miesięczną córką. Tylko dzięki refleksowi kierowcy nie doszło do potrącenia. Mężczyzna zadzwonił pod 997, zatrzymał pijanego ojca i przytrzymał go do przyjazdu radiowozu. Badanie alkotestem wykazało u niego 2,5 promila alkoholu organizmie. 47-latek powiedział policjantom, że był u matki na imieninach i tam pił wódkę. Na miejsce została także wezwana 43-letnia matka dziewczynki. Dziecko miało trafić pod jej opiekę. Policjanci wyczuli od niej alkohol. Nie mylili się. Była jeszcze bardziej pijana od męża i miała 2,7 promila alkoholu. W rezultacie dziewczynka trafiła pod opiekę dorosłego i trzeźwego brata. Lekkomyślni rodzice mogą teraz odpowiedzieć za narażenie dziewczynki na utratę życia lub zdrowia. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. O całej sytuacji zostanie również powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich.
Jakub Sawicki
Zespół Prasowy
KMP Elbląg