W trakcie badań próbował połknąć marihuanę, którą schował przed policjantami w majtkach. W ten sposób młody kierowca próbował uniknąć odpowiedzialności karnej
Policjanci prewencji kontrolowali wczoraj kierowcę mazdy, którego otępiałe zachowanie budziło ich podejrzenia. Badanie wykazało, że mężczyzna nie kierował po alkoholu ale palił marihuanę i zażywał amfetaminę. Tak też powiedział funkcjonariuszom i zaznaczył, że nie ma przy sobie już narkotyków. Okazało się, że kłamał. Podczas badań szpitalnych z majtek wypadły mu trzy foliowe zawiniątka z marihuaną, które próbował połknąć. Odpowie teraz za posiadanie narkotyków i kierowanie pod ich wpływem. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Patrol zatrzymał mazdę wczoraj, około godziny 21.oo na ulicy Fredry w Elblągu. 27-kierowca otworzył drzwi, a z samochodu buchnęły opary marihuany. Mężczyzna został przebadany na obecność alkoholu, którego wynik był negatywny. Jednak przyznał policjantom, że wcześniej palił konopie. W związku z tym został przewieziony na badania do szpitala, gdzie została od niego pobrana krew i mocz. W trakcie pomiaru z majtek zatrzymanego wypadły trzy zawiniątka z narkotykiem. Na jego reakcję nie trzeba było długo czekać. Chwycił za nie i próbował je połknąć. Jednak policjanci przerwali ten akt desperacji, a narkotyki zabezpieczyli w policyjnym magazynie. 27-letni kierowca mazdy nie był wcześniej karany. Za wygłupy młodości odpowie teraz przed sądem. Ciążą na nim zarzuty posiadania narkotyków i kierowanie pod ich wpływem. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Jakub Sawicki, Zespół Prasowy KMP Elbląg