Pięciu, kolejnych kierowców straciło prawa jazdy. Wciąż jeździmy zdecydowanie za szybko
Kolejnych pięciu kierowców straciło wczoraj prawa jazdy za zbyt szybką jazdę. Policjanci z Elbląga kontrolowali prędkość w obszarze zabudowanym. Od początku 2020 roku policjanci z Elbląga odnotowali już 100 przypadków 50+. Nadmierna prędkość to główna przyczyna wypadków. Policjanci po raz kolejny apelują o rozsądek.
Uderzenie przez samochód jadący z prędkością 50 km/h jest dla człowieka tak samo groźne jak upadek z wysokości trzeciego piętra. Samochód łamie mu kości, rozbija czaszkę i uszkadza narządy wewnętrzne, ograniczając szanse na przeżycie do minimum. Powyżej 50 km/h są one w zasadzie nikłe. Nie mówiąc już o tych, którzy jadą grubo ponad setką. Mimo tego kierowcy ciągle uważają, że przekraczając prędkość o 5-10 km/h nie stwarzają dużego zagrożenia. Wczoraj elbląska drogówka zatrzymała pięciu kierowców, którzy przekroczyli 100 km/h w terenie zabudowanym, czyli ponad dwukrotnie szybciej od prędkości dopuszczalnej. Kontrole były prowadzone, między innymi na ulicy Fromborskiej w Elblągu, w Gronowie Górnym oraz Kamionku Wielkim. Tłumaczenia zawsze są takie same – spieszę się do pracy, do domu, do kolegi. Są one niewystarczające i nigdy nie będą tolerowane przez policjantów. Ludzkie życie jest cenniejsze niż chwilowa brawura. Policjanci będą surowo karać osoby lekceważące bezpieczeństwo na drodze. Wczorajszy rekordzista to 49-latek. Jechał volkswagenem ulicą Fromborską. Miał na liczniku 131 km/h. Zarówno on jak i pozostali kierowcy stracili prawa jazdy na trzy miesiące. Otrzymali mandaty po 500 zł i po 10 punktów karnych. Dzisiaj kolejne działania „Prędkość”. Policjanci apelują do kierowców o rozsądek. Od początku bieżącego roku policjanci z Elbląga odnotowali już 100 przypadków 50+.
Jakub Sawicki, zespół prasowy KMP Elbląg